04 mar Kura domowa
W ostatnich kilku dniach miałam okazję porozmawiać z kobietą, która jest Liderem w pewnej branży. Buduje zespoły sprzedaży, motywuje do działania i szkoli Kobiety, chcące rozwijać się sprzedażowo. W pewnym momencie swojego życia zrezygnowała z pracy i rozpoczęła budowanie biznesu on line. Usłyszałam od niej słowa, że nie rozumie, dlaczego Kobiety rezygnują z Siebie na rzecz dzieci, rodziny etc….
Ja nie uważam by była to strata czasu ani też powód do oceny!
Sama byłam (i nadal jestem) KURĄ DOMOWĄ.
Czy to coś złego?
Jeśli decydujesz się na bycie Mamą, żoną, kochanką na 100%, to często dzieje się to kosztem Ciebie. Ale czy to powód do umniejszenia?
Jako samotnie wychowująca swoją córkę mama, prawie 20 lat byłam oddana ognisku domowemu. Pracowałam oczywiście, pięłam się po szczeblach kariery, ale cały fokus szedł na dom, dziecko i kredyt!
Miałam swoje priorytety. Ugotowany obiad, kanapki do szkoły, dzieckowe weekendy i czas, który starałam się wypełniać rolą Mamy.
Nie widzę w tym nic złego. Na tamten moment dawało mi to poczucie spełnienia i szczęścia. Nie potrzebowałam niczego więcej.
MATKA KWOKA i KURA DOMOWA to określenia naładowane osądem. A ja zawsze podziwiam Kobiety, które potrafią być na 3 etatach jednocześnie, często stając na rzęsach, by tylko sprostać wysoko postawionej przez samą Siebie poprzeczce.
A kiedy przyszedł moment gotowości na zmianę, zrobiłam to! I żeby sprawa była jasna, nie dom i dziecko zmotywowało mnie do tego, tylko stres, przeciążenie emocjonalne i podkręcane przez szefów, wieczne poczucie niewystarczająco dobrej. I przyszedł moment, że bycie mamą, nie wystarczało mi do otulenia i poprawy jakości życia mojego ciała, które stawało się coraz cięższe od natłoku ciężaru osądu.
Pamiętaj kochanie, że bez względu na to ile masz lat i co robiłaś przez ostatnie, zawsze możesz dokonać zmiany w swoim życiu. Na szkoleniach, które prowadzę spotykam Kobiety w różnym wieku. Te młodziutkie dwudziestoparolatki, te, które głośno mówią, ze nie chcą mieć dzieci, te, które wiążą koniec z końcem i szukają Siebie pomiędzy rola mamy i żony, ale też i te, które w dojrzałym wieku zaczynają podróż w głąb Siebie. Najstarsza uczestniczka moich kursów miała 76 lat i ciągły głód w Sobie.
Każdą z Was przyjmuje z otwartymi ramionami.
Kobieta to fascynujące Istnienie. Mocy w Sobie ma tyle, by obdzielić tym pół Świata!
Nie daj sobie wmówić, że bycie Mamą czy Kurą jest powodem do umniejszenia Tobie i pogrążania się w osądzie.
Czy wiesz ile masz w Sobie kompetencji godząc tyle ról na raz?
To ogrom potencjału, który możesz wykorzystać w kształtowaniu Siebie na nowych zasadach.
Bo nigdy nie jest za późno na zmianę
A ja do dziś lubię być Mamą Kwoką i spędzić cały dzień w garach tylko po to by zawieźć słoiki z dostawą do domu mojej dorosłej już córce.
Bądź z Siebie dumna. Każdy Twój wcześniejszy wybór doprowadził Cię do tego miejsca
Ściskam Maja